Zakładam bloga. Może to nie popchnie przygotowań do przodu, ale przynajmniej jest szansa na to że nic nie stracimy.
Na razie każdy kolejny dzień to wyrzut sumienia, że jeszcze nie zrobiliśmy listy rzeczy do kupienia, zrobienia, przygotowania.
Tradycyjnie zajmuje się rzeczami najdziwniejszymi. Kupuję GPSa i załatwiam szczepienia.
GPS
Brr, znowu trzeba decydować co kupić
- bardziej do samochodu – na przyszłość?
- bardziej palmtopa – będzie można prowadzić zapiski na bieżąco?
- bardziej smartfona – jeden sprzęt mniej do dźwigania?
- bardziej turystyczny, z wysokościomierzem, odporny na brutalność świata?
Szczepienia
Tu łatwiej, Okazuje że można zaszczepić sie we wrocku. Co prawda kosztują majątek – komplet szczepień chyba ~1000 zł, ale przynajmniej nie musimy jechać do Katowic.
No i w sobotę przy okazji dentysty zdobyliśmy zaświadczenie od lekarza – gotowi na szczepienia. Czekamy aż Marzena zbierze siły, bo podupadło biedactwo ostatnio. Właśnie znowu padła z sierściuchem na kanapie i nie zdaje sobie sprawy co ja tu wypisuję 🙂