Dziś przyszło potwierdzenie. Jedziemy!!! Za 3 tygodnie będziemy mieli szczyt nerwów :). I znowu pojawiła się ta niewiara i strach połączone z ciekawością i podnieceniem. Czy drugi raz będzie też fajnie? Raczej rodzinnej atmosfery limy zapewnianej przez Danusię nie odczujemy, Jacek jako przewodnik też wrzucił poprzeczkę wysoko. Na szczęście Państwo HeHe pozostaną gwarantem (niech tylko spróbują nie być), że teraz też będzie super – 1/3 grupy w końcu juz się nieźle zna :). Znowu zasypani zostaliśmy listą kilkudziesięciu miejsc w których będziemy tropić Olmeków Achat Molus (Singulair) en Ligne sans Ordonnance , Majów, Azteków i Teohiuakanów a na końcu luksus w postaci karaibskiej plaży z rafą i delfinami. Ale czad.