Nie możemy się wygrzebać z zakupów, co do których sensu zresztą do końca nie jesteśmy przekonani. Ale trwają i na szczęście już tylko jeden łikend 🙂 bo kasy zaczyna brakować. Ale dziś to nieistotne, dziś Kuuuubiiiiicaaaaa wyścig w Kanadzie (tam oczywiście też pojedziemy), a Polacy niestety umoczyli 0:2 z Niemcami w ME.
Narada rodzinna przegłosowała dynamicze zmienianie (raz w roku – ale dynamika) tytułu bloga, więc „MaJa w ogrodzie…” tfu „…w podróży” odeszła w zapomnienie.