Wszędzie dobrze ale,… Wrócilismy. Podróż trwała chyba ze 44 godziny. Zaliczyliśmy po drodze 4 samoloty, 5 lotnisk i niezliczona liczbę bramek kontrolnych i toalet. Ale Ekipa z TrusMac Travel (dzięki chłopaki za utrzymywanie wysokiego standardu usług ;-)) stwierdziła że za dobrze wygladamy – chyba popadamy w rutynę na długich dystnasach. Dom stoi, ryby żyją, trawa urosła, kocur jutro, bo żaba w remoncie i trzeba zdobyć jakiś pojazd.
No a teraz zanim pojawią się zdjęcia nadrobimy zaległości.