W ciągu dnia zostały zniwelowane najpaskudniejsze ortografy w opisach (dzięki Ania – następnym razem najpierw testy a potem wdrożenie – nigdy odwrotnie ). Teraz prace idą w kierunku umieszczenia na blogu tego co wczoraj powybierała Marzena a to już niestety idzie wolniej. Przy okazji poprawiam opisy, żeby odzyskały polskie brzmienie (albo w ogóle były czytelne). Jak mi się coś przypomni to dopiski ładuję kursywą. Pierwszy wpis uczłowieczony. Machanizm kombinowania został jeszcze odpalony w kierunku znalezienia sofciku, który <EXIF:User comment> wstawi jako watermarka na zdjęcie, coby opisy były widoczne nie tylko w picassie ale i na blogu. IrfanView robi to znakomicie, ino krzaczy polskimi ogonkami, czyli pomysł do d…. EXIFier niestety podobnie 🙂