Zdążyłem. Mogę spokojnie zająć się pakowaniem. 9120 puzzli wylądowało na swoim miejscu (zdjęcia będą lepsze jak będzie dzień, ale to już po powrocie)
Rozmowa z biurem wykazała, że malarię będziemy zwalczać prewencją. A w tym rejonie komary marnie żyją bo jest… brudno. I tak zachęceni przez organizatora z radością w niedzielę rozpoczniemy Przygodę.
Miło, że jesteś, bardzo mniej miło, że jutro nie będzie Was na lotnisku. Nie śpieszymy się, a chaos w pełni.
Po chwili….Nie powinieneś się spieszyć podczas pakowania, to grozi chaosem.
Pośpiech jest niezbędny przy łapaniu pcheł…
Moi krewni (a jest ich wiele)byli tam kilka razy, nie stosowali profilaktyki, bo komarów prawie nie było, wystarczyły repelenty, a i to rzadko stosowali