Tak, minęły dwa miesiące – nawet nie wiemy kiedy. Wydaje nam się, że zawsze mieszkaliśmy w czwórkę. Kociaki czują się już u siebie. Mają swoje stałe miejsca i humory – jak to koty.
Norka jest totalną eksploratorką. Zwiedza wszystkie kąty, szczególnie zakazane. Oczywiście Everestem dla niej jest garaż. Kiedyś wśliznęła się nieopatrznie i została tam zamknięta na kilka godzin w zimnie i ciemnościach. Nie przejęła się tym zbytnio, ale od razu poszła do prania, bo oczywiście miała na sobie połowę błotośniegu spływającego sobie spokojnie z samochodu. Fajne jest też wdarcie się do kuchni, oglądanie telewizji i łażenie po śniegu.
Modi jako prawdziwy kocur głównie lubi wylegiwanie w różnych miejscach, adoptuje z radością każde nowe pudełko, karton – wszystko. Uwielbiał też zagadki w postaci barykady do kuchni. Odsuwał łapą, właził do kuchni, siadał na środku, patrzył się na mnie z miną mówiącą „łatwe było, wymyśl coś trudniejszego”. No i poza kratką pojawiały się różne podtrzymywacze i sznurki – to zaczął przełazić górą. To powstały kartonowe ochraniacze podwyższające płotek. No ale się skończyło, bo dziś wylądowały drzwi 🙁
Jak juz w łikend chciałem nadrobić zaległości blogowo – mailowe, to padł mi komp. Jakoś go reanimowałem z backupów, ale zaległości nadrabiam dopiero teraz i padam jak w czasie zapisków peruwiańskich 😉
No i minęło 10000 odsłon – troszkę nam Asgardy pomogły 🙂
Te 10000 to aktualne oczywiście dla oryginalnego bloga (sienko.bloog.pl) 😉
Wiosny zazdrościmy i pilnie wyczekujemy wykopując chodniki spod śniegu.
A Norka faktycznie pięknie zaprezentowała stosunek do premiera – znudzona jak większość… 😉
Pięknie się prezentują, zwłaszcza na tle premiera! Pozdrówka ze Szkocji, tu nie widziałam takich futerek i jest wiosna