Dziś chyba ostatnia wysokogórska wyprawa drogą Malta Hochalmstrasse do położonej na 2000 tamie tworzącej szmaragdowe jezioro. My takie w Pięciu stawach mamy od natury gratis, Austriacy musieli wylać jakieś niewyobrażalne ilości betonu. Tym razem karty działają i szybko dojeżdżamy na miejsce tradycyjnie lekko obłożone emerytami niemieckojęzycznymi. Ale widoki są piękne, a kupa betonu o długości 600 metrów wygląda na prawdę imponująco. A do tego od zeszłego roku dobudowano na niej taras widokowy wystający kilkanaście metrów nad 200 metrową przepaść. Oczywiście taras jest z kratownicy i szkła żeby było widać że nie ma podłogi. Ledwie wlazłem, jakoś trudno było przekonać samego siebie, że nic nie grozi. A Marzena śmigała 🙂 W każdym razie niezły efekt.
Trochę próbowaliśmy powędrować wkoło jeziora, ale szlaki pozamykane, bo śniegu jeszcze kupa 🙁 musieliśmy się zadowolić krótkim wypadem za granicę zakazaną. Oczywiście tradycyjnie stoi tu wypasiony hotel w którym m.in. znajduje się fajna wystawa o budowaniu tamy i parę interaktywnych zabawek – wszystko oczywiście sponsorowane przez hydro-electric-austria-cośtam (niestety tylko po niemiecku).
Zagadka: co robię na zdjęciach powyżej?
W ramach obowiązków patriotycznych wysłuchaliśmy informację w automacie na tamie, bo była po polsku.
No i powrót – dziś staramy się przetrwać padakę, mimo że szybki zjazd z wysokości znowu wykańcza.
Po kolacji zaliczamy podobnie jak wczoraj rundkę po wsi z Norką. Co prawda Puchatek w większości na rękach, bo usiłuje dać drapaka, ale sensacja na wsi i tak wielka, mała wszystko musi powąchać…
Norka była bardzo dzielna w trakcie tej wycieczki, wkrótce opublikujemy obszerny materiał naukowy tylko na jej temat 🙂
Noreczka jest tak podobna do mojej Uniqe, że kiedy patrzę na jej zdjęcia to zawsze jest takie małe piknięcie , co tu robi moja koteczka ? a obie są podobne do taty Puszka 🙂
Jeszcze musisz trochę podzwonić i poczekać na wolną linię 😛
Odpowiedź: Wszystko widać na zdjęciach (zagadka w stylu tych z audiotele) – spacerujesz/biegasz w budynku z plecakiem na plecach (ciekawe jaki masz w nim statyw?) 🙂