Po wczorajszym zap… dziś miał być dzień łagodny. Wjechaliśmy kolejką znaną z zeszłego roku Reisseck Bergbahnen. Wjeżdża toto 3 kolejkami naziemnymi na 2200 plus jeszcze kilkanaście minut pociągiem i ląduje człowiek koło tamy zbudowanej przez wszechobecną firmę Verbund. Miało być tak lajtowo, że aż nie wzięliśmy kijków i potem nam ich brakowało. Ale trochę się pokręciliśmy wkoło – emeryckim szlakiem. Widoki z Malty i tak były nie do pobicia.
Tabliczki ze szlakami na przyszły rok – no może poza „Bella Vista”. Tylko czym się różni czarna kropka od czerwonej? Pewnie trudnością, ale jak bardzo?
Poniżej – wypasiony automat do robienia zdjęć, które później można znaleźć w necie. Nasze jest tu foto. Oczywiście zdjęcie jest do d… bo nie zauważyliśmy gdzie była ta tajemnicza linia na której trzeba stanąć :D.
A tu różne sposoby wypoczywania zmęczonej rodzinki: