Dzień 11 – czwartek – Fantastyczne SF
Dziś chyba pierwsze zwiedzanie miasta na tej trasie. Zmieniamy stroje na pancerne i ruszamy na rajd po San Francisco. Zaczynamy od Golden Gate. I kicha od razu. Nie ma go. To znaczy jest go mniej więcej tyle co Wielkiego Muru – coś tam z mgły wyłazi , ale do pocztówkowego widoku czerwonego giganta ma się…