podpisujemy
28-05-2007 poniedziałek Głupia sprawa – moje imieniny ;). Urywamy się z pracy i pędem na Grunwald. Nawet udaje się zaparkować, nawet jest bankomat. Nawet działa. Kilka chwil, poszła zaliczka i opłata ubezpieczenia, umowa podpisana. Drugi krok milowy zrobiony, teraz tylko zapłacić resztę – a to już za dwa dni.