„Rower to jest świat” – edycja II [Freitag]
Dzisiaj pociągnęliśmy w drugą stronę – aż do Unterkolbnitz. Dało nam to w obie strony prawie 55 km i dało też w kość, bo podjazdy były dużo brutalniejsze. Różnica wysokości niby trochę powyżej 100 m, ale przynajmniej dwa podjazdy były takie, że bieg 11 to było dla Marzeny za mało, no i nie bardzo było…