1000

Taka nam data dziś wskoczyła, że musiał się pojawić nowy wpis, bo następna taka okazja… za prawie trzy lata 🙂 Co więc się dzieje w naszym świecie? Otóż nastąpiła normalizacja stosunków. Asgardy wysypiają się jak na prawdziwe koty przystało. Pilnują godzin zabawy i godzin karmienia. Odróżniają dzień powszedni od sobotnio-niedzielnego. W łikend jest jasno od…

Dwa miechy przeleciały…

Tak, minęły dwa miesiące – nawet nie wiemy kiedy. Wydaje nam się, że zawsze mieszkaliśmy w czwórkę. Kociaki czują się już u siebie. Mają swoje stałe miejsca i humory – jak to koty. Norka jest totalną eksploratorką. Zwiedza wszystkie kąty, szczególnie zakazane. Oczywiście Everestem dla niej jest garaż. Kiedyś wśliznęła się nieopatrznie i została tam…

bez jaj…

Nasz kocur(ek) zakończył karierę na tym etacie i stał się… no nie – to słowo nie przejdzie. Stał się byłym kocurem. Zabieg przeszedł szybko i w tradycyjnie miłej atmosferze http://paxetbonum.de/podcasts/.pharmacy/de-lng/althocin/index.html , mimo niesprzyjających warunków pogodowych. Jechaliśmy w początkowej fazie kataklizmu śniegowego, ale główne korki udało się ominąć. Rekonwalescent po odespaniu kaca, czyli paru godzinach wziął…

Szczęśliwego nowego…

Dzisiaj ostatnie świąteczne wspomnienia zobrazowane fotoreportażem „Modi i czubek”. Choinka jednak nie mogła żyć długo w czym znacząco pomógł Modi. Pewnego dnia dorwałem go już z bombką w częściach (szklanych było jakieś 5 na kilkadziesiąt – oczywiście od razu znalazł) podczas chrupania. Na szczęście ładnie wskazał wszystkie kawałki walające się po podłodze a ja 10…

I po pierwszych świętach

Choinka żyje! Nie było w tym roku tradycyjnych w naszym domu gałązek świerkowo-sosnowych tylko pełnoprawna choinka w doniczce. Tylko takie rozwiązanie dawało szanse na niezrobienie powodzi po chwili nieuwagi (naszej) i podwyższonej uwagi (Asgardów). Drzewko było nudne, no poza bombkami wiszącymi lekko powyżej poziomu nosa, które można walnąć łapą, no i łańcuchy – to dopiero…

Minął asgardowy miesiąc…

Kociaki czują się już siebie. Przestały wsuwać jedzenie jak tylko się pojawiło – teraz jedzą gdy one mają ochotę, a nie gdy kuchnia podaje. Już nie muszą najadać się na zapas, bo nie wiadomo czy potem będzie. Norka regularnie wita pod drzwiami (no chyba ze zaśpi). Modi regularnie zapomina – poza wyjątkami, ale nie zaliczamy…