La Paz – dotarlismy

Windows w wwersji boliwijskiej jest jeszcze bardziej pogiety niz peruwianski, ze o klaiwaturze nie wspomne, ale jakos idzie. Znowu zmiana czasu teraz u mnie jest 23:45 czyli PL-5 DZIEN 7 – not „do Boliwi droga Prosta” Specjalnie skompresowali nam plan, bo 11-12 jedyna droga do Boliwi miala byc zablokowana przez jakies protesty. Na szczescie uprzedzaja o…

Ruszamy do Boliwii

8:00 – wyruszamy na nowa przygode, 3 noce w La Paz. Lekko wystraszeni, bo na 11-12 szykowane sa protesty, musimy zdazyc przed nimi. Zemsta montesumy zbiera zniwo 🙁 hola!

Puno 3848 npm nad jeziorem Titicaca

Wrocilismy do „cywilizacji” wiec odrabiamy zaleglosci. Tym razem z hotelu. Wczesniej byla kawiarenka 1 sole za godzine (1$=3 sole) DZIEN 5 – Arequipa i rekordy wysokosci Na rozgrzewke na wyskokosciach (tu juz powyzej 2k na pewno) zwiedzanie kosciolow i klasztoru sw Katarzyny. Na przedmiesciach pierwszy kontakt z lamami i ziolami w czystej postaci wilkakora, koka i…

Nazca – latalismy nad!!!

DZIEN 4 – Nazca Na szczescie byla opcja „z ladowaniem”. Nasza cesna co prawda spowodowala chec powrotu sniadania na zewnatrz, ale wrazenia z lotu byly rewelacyjne. Raz trzeba na pewno – drugi raz tylko na czczo. Miejscowowsc Nazca bardzo sympatyczne i spokojne, wszedzie pelno „robali” – na trawnikach, lawkach, ulicach, kawiarenkach – wszedzie, ale trudno sie…

Jestesmy!

Po 13 godzinach lotu i pierwszym dniu w starej Limie i 600 km dzis wyladowalismy w Nazca. Pierwsze dwa robale na pustyni za nami. Jutro lecimy cesna ogladac pozostale wytwory kosmitow. Pogoda zaczyna powoli przypominac wakacyjna (w Limie byla garua, po mojemu skrzyzowanie smoga z mgla) dzis piekne slonce w ktorym ogladalismy kormorany, pelikany, lwy…