Dzień 19 – Wtorek – Hongkong
Dopłynęliśmy! O 14 wsiedliśmy na TurboJeta i po godzinie z hakiem wylądowaliśmy w Hongkongu. Ale jazda była. Świeżo po tajfunie morze było nieźle wzburzone i do tego wodolot – rollercoster gratis. Na początku wszyscy: ooo, uuu, aaa – prawie meksykańską falę chcieli robić, a po 15 minutach zapadła cisza przerywana licznymi efektami wskazującymi na używanie…